Szkolne Koło Wolontariatu przy Szkole Podstawowej nr 5 im. Noblistów Polskich w Gołdapi

środa, 26 października 2011

Byliśmy przy nieodwiedzanych grobach.

Dnia 26.10.2011 r. szkolne koło wolontariatu przy Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich udało się na stary cmentarz w Gołdapi.
       Sprzątaliśmy stare i zaniedbane groby. Niektóre z  grobów były w bardzo opłakanym stanie. Większość z nich była pokryta grubym dywanem złotych liści i obumarłych roślin. 
Na szczęście nasi wolontariusze zadbali o czystość  grobów i dosyć szybko uporali się z liśćmi i wszelkimi brudami na cmentarzu. W sumie uprzątnęliśmy wszystkie zaniedbane groby na wzgórku cmentarza.  
Nasza praca nie poszła na marne, ponieważ cmentarz wygląda teraz schludnie i zadbanie.
Nazbieraliśmy około 8 worów śmieci oraz zadbaliśmy o to, by zapalić na grobach znicze.



















wtorek, 25 października 2011

Międzynarodowy Przegląd Małych Form Teatralnych Osób Niepełnosprawnych Gołdap 2011

17.10.2011 w piątek odbył się ,,Międzynarodowy przegląd małych form teatralnych osób niepełnosprawnych Gołdap 2011". Przyjechały tez osoby niepełnosprawne zza granicy. W przeglądzie udział brali wolontariusze ze Szkolnego Kola Wolontariatu przy Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich w Gołdapi. Na pytanie: Czy podobał ci się przegląd?- wolontariusze odpowiadają:

Pierwszy raz brałam udział w takim przeglądzie. Ja i dwie koleżanki musiałyśmy pomagać w kuchni. Oczywiście mogłyśmy oglądać małe formy teatralne. Bardzo mi się podobało i ogółem było fajnie.
Ola.

W takim przeglądzie brałam pierwszy raz udział. Pomagałam w przygotowaniach na scenie. Bardzo mi się podobało. Cieszę się, że mogłam pomóc.
Klaudia.

Nigdy nie brałem udziału w takiego rodzaju przeglądach . Ludzie niepełnosprawni dobrze się bawili. Było bardo fajnie.
Rafał.

Pierwszy raz brałam udział w tym przeglądzie. Bardzo mi się podobało. Ja pomagałam w kuchni i dostałyśmy nawet pochwałę.
Natalia.

Ja też pomagałam w kuchni. Było fajnie i w następnym przeglądzie też chcę brać udział.
Marlena.














środa, 19 października 2011

Zbieramy nakrętki:)

<hr class="more">
    WKRĘĆ SIĘ
W ZBIERANIE PLASIKOWYCH NAKRĘTEK
dla  
Joasi Ślużyńskiej 

Droga młodzieży! Drodzy Nauczyciele! Zbierajmy plastikowe nakrętki! Nie wyrzucajmy plastikowych nakrętek po napojach i środkach chemicznych, zbierajmy je, przynośmy je do szkoły i razem pomóżmy Joasi!!!
Czy warto zbierać nakrętki???
Czy nakrętki z butelek po napojach lub środkach chemicznych mogą poprawić czyjeś warunki życia? Okazuje się, że tak. Dzięki nim 7-letnia Joasia ma szansę samodzielnie się poruszać. Jest tylko jedno "ale". Nakrętek potrzeba aż 30 ton.
23 lutego 2005 roku, na skutek infekcji górnych dróg oddechowych, Joasia trafiła do szpitala w Olecku. Tu doszło do zatrzymania krążenia i niedotlenienia centralnego układu nerwowego. W jednej chwili dziewczynka przestała chodzić, mówić, a nawet siedzieć. Lekarska diagnoza była jednoznaczna: niedowład spastyczny czterokończynowy i epilepsja.
Joasia Ślużyńska obecnie ma 7 lat. Mieszka z rodzicami w Sedrankach. Nie chodzi, nie siedzi, słabo widzi, ma niesprawne rączki i nóżki. Jej cały świat to cztery ściany, gdyż przez dużą spastykę nie siedzi w wózku. W związku z tym dziewczynka albo ćwiczy, albo trzymana jest na rękach. Dla rodziców Joasia jest największym skarbem i radością. Mimo swojej ciężkiej choroby jest pogodną, pełną życia i chęci do poznawania otaczającego świata dziewczynką.
25 marca br. Joasia uczestniczyła w pokazie NF-Walker, urządzenia, dzięki któremu pierwszy raz od dawna postawiła samodzielnie kroki. Od tego momentu marzeniem rodziców jest nabycie tego sprzętu, które nie tylko pozwoli dziewczynce chodzić, ale nawet wychodzić na podwórko i spacerować.
Urządzenie NF-Walker kosztuje około 30 tysięcy złotych. Jest firma, która zgodziła się częściowo lub całkowicie pokryć koszt zakupu w zamian za plastikowe nakrętki. Mogą to być nakrętki od napojów, mleka, kawy, środków czystości itp.

  


środa, 12 października 2011

Zaczęliśmy od zlotu.


I ZLOT WOLONTARIUSZY POWIATU GOŁDAPSKIEGO ''
SUPIENIE
22-23.09.2011r.

W zlocie brali udział wolontariusze z trzech miejscowosci Gołdap, Dubeninki i Banie Mazurskie.

Lista osób ze Szkolnego Koła Wolontariatu przy Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich w Gołdapi:
1.Wawrzyn Paulina
2.Boguszewska Paula
3.Lenarczyk Zuzia
4.Sztandera Marta
5.Szewczyk Izabela
6.Brodowska Kamila
7.Zajkowska Emila
8.Jurewicz Klaudia
9.Płach Natalia
10.Lidia Dębowska
11.Agata Bartoszuk
12.Łabacz Jolanta
13.Węcek Marlena



Opiekunowie:
1.Bożena Gojlik
2.Patrycja Dulewicz


Program:
Czwartek 22.09.2011

16.00-16.30-przyjazd grupy, zakwaterowanie
16.30-17.00-otwarcie Zlotu Wolontariuszy
17.00-20.00-warsztaty w trzech grupach:
I grupa- Pierwsza Pomoc
II grupa-Wolontariat-dlaczego warto pomagać?
III grupa-"Sztuka, sprawność, umiejętność- to się przyda"
20.30-21.00-kolacja
21.00-23.00-integracja grupy
23.00-7.00-cisza nocna

Piątek 23.09.2011

7.00-8.00-pobudka
8.00-9.00-śniadanie
9.00-12.00-warsztaty w trzech grupach:
I grupa-Wolontariat-dlaczego warto pomagać?
II grupa-"Sztuka, sprawność, umiejętność-to sie przyda"
III grupa- Pierwsza Pomoc
12.30-13.00-obiad
13.00-16.00-warsztaty w trzech grupach:
I grupa-"Sztuka, sprawność, umiejętność-to się przyda"
II grupa- Pierwsza Pomoc
III grupa- Wolontariat-dlaczego warto pomagać?
16.00-16.30- podsumowanie. Ewaluacja
17.00-Wyjazd


Krótko o zlocie:

Autokar czekał na nas pod apteką przy ul. Padarewskiego, gdzie były już panie: Gojlik, Dulewicz i Łasica. Gdy przyjechaliśmy na miejsce dostaliśmy identyfikatory i przydzielono nam pokoje. Mieszkaliśmy w starej, ale wyremontowanej szkole. Po rozpakowaniu się mieliśmy zebranie w stołówce, gdzie ustaliliśmy kontrakt. Poznaliśmy trzech instruktorów pierwszej pomocy: Marikę, Zielonego i Wronę, Magda była koordynatorką, zaopatrzeniowcem i fotografem. Przydzielono nas do trzech różnych grup. Na zajęciach u Mariki nauczyliśmy się jak reanimować nieprzytomnego człowieka. U Zielonego mieliśmy złamania i sprawdzanie stanu poszkodowanego. Zaś u Wrony były zakrztuszenia i różne choroby. Z Panem Mirkiem mieliśmy warsztaty bębniarskie, a u Pani Łasicy wszystko czego można dowiedzieć się o wolontariacie. Pod koniec dnia bawiliśmy się w zapamiętywanie imion ze wszystkimi uczestnikami zlotu. Następnego dnia podsumowaliśmy cały zlot i z miłymi wspomnieniami wróciliśmy do domu.